wtorek, 10 września 2013

Pamukkale - "księżyc" / Pamukkale - "moon", for my friend Kuba Szepietowski

Pamiętam ten dzień kiedy mój kolega /Kuba Szepietowski/ wrócił z Madeiry i powiedział, że ta wyspa jest tak cudowna, że do pełni szczęścia brakuje jej tylko dinozaurów, a jedyne co może go jeszcze zadziwić i bardziej podekscytować to tylko lot na księżyc. Cóż. W tej pisance zaprezentuje wam, że żeby być na księżycu wcale z Polski daleko jechać nie trzeba, a już na pewno nie wzbijać się setki tysięcy kilometrów w górę ku widocznemu na nocnym niebie białemu punktowi, gdzie prawdopodobnie dotarli tylko Amerykanie, którzy także prawdopodobnie znaleźli wiatr w kosmosie co daje, że to prawdopodobieństwo staje się wątpliwe jak atak terrorystów na Światowe Centrum Handlu w 2 roku nowego stulecia. Bądź co bądź ja na swoim księżycu po za wiatrem odnalazłem nawet wodę i setki ludzi kąpiących się w niej - także może podczas Zimnej Wojny Amerykanie wylądowali przypadkiem właśnie tam? O tym się pewnie dowiemy za jakieś 100 lat, czyli nie dowiemy się wcale bo już będziemy martwi!

Odbiegając od tematu polityki, idziemy dalej, choć żeby dostać się do miejsca, o którym dziś mowa trzeba pokonać z mojego Gdańska ponad 3000 km więc lepiej samochodem, bądź samolotem (choć tutaj będzie zbyt szybko i nie starczy mi czasu na wyczerpanie tematu).



Pamukkale było moim przed przed ostatnim punktem na całej trasie liczącej ok 11 000 km i dziesiątek zwiedzanych atrakcji. I tak naprawdę było najlepszą z nich. Jak wiecie ze wschodu Turcji jechałem tam aż 3 dni, z kolei wejście kosztowało całe 8 euro! Ale naprawdę, naprawdę było warto (o ile podziemnie miasto w okolicach Kapadocji nie jest warte ani grosza - a kosztowało 6 euro, o tyle tu, powtórzę jeszcze raz - warto). Nasz cel położony jest około 15 km od Denizli. Dojechałem tam autobusem, żeby nie tracić czasu na łapanie stopa w centrum miasta - bo bardzo mi zależało na tym, żeby tego dnia skończyć jeszcze u mojego kolegi w Izmirze.

Więc co zobaczyłem dojeżdżając tam mogą oddać najlepiej zdjęcia, które utknęły na komputerach moich znajomych oraz mojej karcie pamięci i nie mam jak ich zdobyć! (dosłownie biednemu zawsze wiatr w oczy wieje...) Wysiadając z autobusu idę do kasy, ale już przed sobą widzę całe białe wzniesienie i myślę sobie - łał, robi wrażenie - z bananem na twarzy. Całość mąci chwilowa zapłata za wejście, bo okazuje się, że nie ma żadnych zniżek jednak pokonując trud pozbywania się pieniędzy idę dalej i po 30 metrach każą zdejmować buty i dalej iść boso. Co przykuwa uwagę to spływająca po całej górze woda, przez co ludzie boją się, że całość jest śliska i połamią sobie nogi już pierwszym krokiem! Jest to wrażenie mylne, bo jak nigdzie indziej nogi przytwierdzone do podłoża są bardzo dobrze.

Wszędobylska uzdrowiskowa woda sprawia, że poziom mojej ekscytacji wzrasta ogromnie z każdym krokiem i zaczynam filmować wszystko dookoła, chodzić po jakichś zakazanych miejscach, gdzie gonił mnie ochroniarz i cieszyć się miejscem, chwilą, życiem! Pływanie w jednym z kilku oczek (stawików) z ciepłą wręcz wodą też sprawiało frajdę no i dodatkowo coś na kształt 'rwącej rzeczki', gdzie woda płynęła szybko i szło ją spiętrzać, było przyjemne. A dookoła biało. Idąc wyżej doszedłem do starożytnego miejsca Hierapolis, któremu jednak super dużej uwagi nie poświęciłem - bo jak już sobie obiecałem byłem w Atenach i najlepsze z tematu ruin i Rzymu zobaczyłem!

No i pompowany balonik, a tak mało opisu i zdjęć zero. Ale uwierzcie mi - najlepiej jest to zobaczyć - bo i komu chce się czytać aż tyle?


[EN]


I remember that day in Erasmus when my friend /Kuba Szepietowski/ came back from Madeira and told me - this island is so fckn awesome that nothing in this world gonna make me more ecxited. Only fly to the moon can be better than that breathtaking views (well, I was there also and there is nothing to disagree about it. The only thing I was disappointed were animals - there is no wild colorful birds, crocodiles and so on what I was expecting and for what probably will have to wait untill my travel to Brasil. I will have to wait very long! - at least one year until the World Cup).

As you know when Erasmus finished I was tarvelling about two months, of course not in a row, but in all it took 8 weeks. During my second trip when I started writing a blog I passed 10 countries and some of them were really pretty. Even more than mentioned Madeira. And here we have: Montenegro - where views are better, at least for me, and my note is 55:45 in advantage for former Jugoslavia country.

If not my friends I would never go there, where I spend 11 days in my trip. Of course you know I am talking about Turkey. But even having ARKADASH there I wanted only meet with them in Istambul, and Izmir. Finally when I had to pay 15e for visa all changed and changed my mind for 180 degrees and I went almost to Syria - mountain Nemrut. And going back from there finally after 3 days I landed, I landed in a place which looks like true moon!

It was not so easy to get there and I had to made 15 km by bus, to save time. Finally going out from it I saw hill all white with lakes... Banana smile was on my face like in the day when one year ago I reached Portugal. Even 20 TL I had to pay to enter didnt changed nothing... ok maybe a little, but anyway it was fckn worth it!
First what you had to do after 50 metres is you have to take off your shoes and go bare foot. All the people first are afraid if the surface covered by running down water is slippery or not and are very careful before first step - just like me. Well, for future visitors - there is nothing to be scared about. 'Just To It' and go forward feeling healthy and clean water taking care about your legs! I never believe in bullshit like "healthy water" and so on, but there is something to it because my feet are in better condition now then they were.

When I saw water everywhere and this "lakes" and people swimming inside I wanted also, but first I had to change my underwear. Of course there was no place to do it so I started climbing hill to find a place where nobody can see me, but before I was noticed by security who was chasing me for 5 minutes when finally I stopped acting I don't hear him and went down. And as normal tourist started bathing, taking photos and thinking - 'what the fck this place is?!' After about 1,5h I was in the top and next attraction was to visit old city - Hierapolis (ruins, ruins and more ruins which are not interested for me at all. I was in Athens and for me it is enough so I just did 'Japanese visit' and go again to 'white hill').

I cannot achieve my photos now. When I do you will see all better than my description...




Hmmm... a jak by tak wsadzić tu polską flagę i powiedzieć w internetach, że Polacy wylądowali na księzycu?  / Hmmm... what if I would put Polish flag  here and say to everybody that Polish landed in the moon?

tonykososki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz